Mayerling: między historią a legendą
Cierpiący na neurastenię Rudolf Habsburg-Lotaryński pociechy szukał w alkoholu, morfinie i kobiecym towarzystwie. Samobójstwo następcy austriackiego tronu 30 stycznia 1889 r. wstrząsnęło monarchią.
Minęło ponad 131 lat od mroźnego styczniowego poranka, którego wydarzenia wstrząsnęły mieszkańcami potężnego cesarstwa austro-węgierskiego. Oto następca tronu, Rudolf Habsburg-Lotaryński, niespełna 30-letni, ambitny i aspirujący młody mężczyzna, został znaleziony martwy w swoim myśliwskim pałacyku Mayerling, położonym ponad 30 km na południowy zachód od Wiednia. U boku Rudolfa leżała, także nieżyjąca, 17-letnia baronówna Maria Vetsera. Wierni poddani cesarza Franciszka Józefa z powątpiewaniem kręcili głowami: to nie może być prawda.
A jednak były to straszne, niezaprzeczalne fakty. Kiedy społeczeństwo otrząsnęło się z szoku, zaczęło stawiać pytania: jak doszło do tej tragedii i na kim spoczywa odpowiedzialność za nią? Trudno bowiem było uwierzyć, że pochodzący z konserwatywnego i ultrakatolickiego rodu Habsburgów arcyksiążę Rudolf dopuścił się tak bezbożnego czynu, za jaki uważano targnięcie się na własne życie. Kiedy jednak ta niewiarygodna wersja wydarzeń okazała się najbardziej prawdopodobną, zaczęto snuć rozważania, co skłoniło tych młodych ludzi do tak dramatycznego kroku.
Trudne dzieciństwo Rudolfa
Starsi wiedeńczycy z nostalgią wspominali radosny dzień 21 sierpnia 1858 r., kiedy to 101 wystrzałów armatnich obwieściło miastu radosną i długo wyczekiwaną nowinę o narodzinach następcy tronu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta